aaa4
Młody Shih-Tzak
Dołączył: 18 Kwi 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:59, 10 Maj 2018 Temat postu: facer |
|
utrzymac swoja pozycje.
Cillian nawet nie mial sily, by poczuc ulge; poddanie sie radosci otworzyloby droge calej reszcie emocji, ktore [link widoczny dla zalogowanych]
usilowal tak mocno stlumic. Byl wykonczony od sztywnego siedzenia, wstal wiec i rozluznil szczeki zacisniete od tylu godzin. Poczatkowo nie mogl wydobyc z siebie glosu i musial odchrzaknac, ale kiedy przemowil, jego slowa dotarly
do najdalszych katow sali. Niejeden z siedzacych wzdrygnal sie.
-Teraz chce zobaczyc ojca.
Devain zacisna] usta i zdjal dlon z maszyny liczacej.
-Nie zapominajmy o byc moze najwazniejszym oskarzeniu. Nie masz zony ani szans na malzenstwo.
-Mam jeszcze rok, by ja sobie znalezc. Jesli pod koniec roku wciaz bede kawalerem, mozesz jeszcze raz sprobowac odebrac mi korone, Devainie. Ale przedtem chce zobaczyc ojca. - Cillian zszedl ze swojego miejsca; czul, jak bola go wszystkie stawy, lecz byl lekki od narastajacej w nim radosci.
-Zaczekaj. - Wstal najwyzszy kaplan. - Pozostala jeszcze kwestia twojej wiary. Mimo poprzedniego zmeczenia Cillian poczul sie lepiej po krotkiej chwili odpoczynku.
-Co z moja [link widoczny dla zalogowanych]
wiara?
Kaplani oczekiwali innej odpowiedzi. Najwyzszy z nich znow przemowil spokojnie:
-Wierzysz w cos?
Devain rzucil im gniewne spojrzenie i zacial usta. Cillian pomyslal, ze Devain byc moze narazil sie czyms Swiatyni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|